Myślałam, każdy rok, który rozpoczynamy, to jakby film do nakręcenia z naszego życia. Wszystko to, co się w nim wydarzy, twarze, które nas nawiedzą, doświadczenia, które będą naszym udziałem, życie, jakie dostarczamy jedni drugim… Wszystko będzie nagrywane w tym roku 2012, niespodzianki, bóle, momenty, które chcielibyśmy zatrzymać z powodu ich intensywności i piękna, relacje, które sprawiają, że jesteśmy tym, kim jesteśmy.
Pewnego dnia widziałam film pt. ‘Koncert” (Radu Mihaileanu, 2009), warto go zobaczyć, ukazuje z humorem i witalnością kawałek historii Rosji, mówi o zdolności, jaką posiada każdy człowiek do wydobywania tego, co najlepsze w nas samych, sprawia, że wchodzimy w głębię i siłę uwolnienia, którą daje muzyka. Ta młoda osoba, cudownie grająca na skrzypcach na końcu filmu, która jest zdolna złączyć w jedno harmonię reszty muzyków, naprawić swą dawną historię, sprawić, że najlepszy dyrygent Związku Radzieckiego, osunięty na bok jako sprzątacz, może odzyskać swą duszę.
Moja przyjaciółka, dzieląc się wrażeniami po filmie, powiedziała mi: „Wszyscy potrzebujemy skrzypiec, które nas zainspirują…” Pamiętam jednocześnie film „Invictus - Niepokonany” (Clint Eastwood, 2009), który obejrzałam z maturzystami, jak Mandela mówiła do kapitana drużyny rugby Południowej Afryki: „potrzebujemy inspiracji…”
2 lutego obchodzimy dzień Życia Konsekrowanego i myślę, że także my potrzebujemy „inspiracji”, aby przedstawić nasze życie takie, jakie ono jest, jak Maryja ofiarowała w świątyni młode życie Jezusa, i móc powiedzieć jedni drugim słowa, które dają wytchnienie, które tkają marzenia, które otwierają przyszłość, które sprawiają, że wzrastamy w człowieczeństwie; pewnie, że Skrzypek trzyma nas w swej dłoni.
Mariola Lopez rscj