Zostałyśmy powołane, by być kobietami, które mówią o obecności Boga w naszym świecie i kochają do końca, aż do oddania życia.

Aby kapłani, którzy doświadczają zmęczenia i samotności w swojej pracy duszpasterskiej, znaleźli pomoc i pocieszenie w przyjaźni Pana i swoich braci. 

 Papież Franciszek zachęca do modlitwy za księży, którzy w trudzie i samotności wypełniają swą posługę duszpasterską, aby doświadczyli wsparcia i pocieszenia z przyjaźni z Panem i z braćmi. Ojciec Święty prosi o to w intencji modlitewnej na lipiec, która, jak zwykle, przedstawiona jest w postaci krótkiego filmu.

“Zmęczenie kapłanów? Wiecie ile razy o tym myślę? Księża z ich cnotami i wadami pełnią swą posługę na różnych obszarach. W obliczu tak wielu otwartych wyzwań nie mogą zatrzymać się po doznanym rozczarowaniu. W takich chwilach dobrze jest pamiętać o tym, że ludzie kochają swoich pasterzy, potrzebują ich i ufają im. Módlmy się razem za księży, którzy w trudzie i samotności wypełniają swą posługę duszpasterską, by doświadczyli wsparcia i pocieszenia z przyjaźni z Panem i z braćmi.”

Józef Polak SJ

Życie kapłańskie to nie biurokracja, ani nie praktyki religijne czy liturgiczne do szybkiego odprawiania…. Być księdzem to tracić życie dla Pana i dla braci, niosąc w sobie radości i smutki Ludu, tracić czas i słuchać, aby leczyć rany innych i okazać wszystkim czułość Ojca. Czy to pobożne życzenie? Nie, to konkretne wskazania. Papież Franciszek dał je rok temu Kongregacji ds. Duchowieństwa, obradującej w Watykanie nad formacją młodych księży. Tłumaczył, że chodzi o to, aby księża byli między ludźmi, nie tylko jako przyjaciele wśród innych, ale jako ktoś, kto sercem potrafi dzielić ich życie. I podkreślił, że nie da się tego zrobić bez nieustannej modlitwy, dynamizmu w głoszeniu Ewangelii oraz dzielenia z innymi serca.

Poprzeczka zawieszona jest wysoko, na wzór samego Jezusa. Może dlatego w tym miesiącu Franciszek prosi nas o modlitwę za księży. Im bardziej duszpasterz chce być dla innych, tym mniej ma czasu dla siebie. Paradoksalnie gorliwość może go nie tylko zmęczyć, ale i wpędzać w samotność. Dzieje się tak, gdy zabiegany ksiądz skupia się na tym, co jeszcze jest do zrobienia i po swojemu próbuje zaradzać, tak jakby to on miał wszystkich dookoła nawrócić, a nie Duch Święty. Wiadomo, że życie kapłańskie nie jest odizolowane od świata. Jak świeckich, tak i księży otaczają niezliczone oferty konsumpcji, kuszą przelotne przyjemności i życie na coraz szybszych obrotach. Gdy człowiek sam chce się wykazać, w pocie czoła zapomina nieraz o tym, co najważniejsze, a pokrzepienia i wsparcia zaczyna szukać na szybko i po omacku. Może się przy tym nie tylko poranić, ale i pogubić.

Kilkanaście lat temu, przy składaniu życzeń, ktoś powiedział mi słowa, które nawet zapisałem i zapadły mi w pamięć. Brzmiały mniej więcej tak: Abyś był przezroczysty dla innych. By wszyscy widzieli w tobie Ojca. Abyś nic nie zostawiał dla siebie, a wszystko umiał ofiarować Bogu i drugiemu człowiekowi. Pomyślałem: Tego sam z siebie nikt nie jest w stanie spełnić. To może być tylko dar, łaska Boża. Całkowita ofiara z siebie, ofiara miłości. Chcielibyśmy mieć takich księży? Zgodnie z papieską intencją módlmy się zatem, by kapłani pokrzepienia i wsparcia szukali najpierw w przyjaźni z Panem, potem z braćmi. I by to wsparcie czuli

  

© SACRE COEUR - ZGROMADZENIE NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSA