Zostałyśmy powołane, by być kobietami, które mówią o obecności Boga w naszym świecie i kochają do końca, aż do oddania życia.

Za lekarzy i personel organizacji humanitarnych, przebywających na obszarach objętych wojną, którzy ryzykują własne życie, by ratować życie innym.

 

Do modlitwy w intencji lekarzy i pracowników organizacji humanitarnych wzywa Papież w intencji przeznaczonej na miesiąc kwiecień. W krótkim filmie, który jej towarzyszy, Franciszek wskazuje, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach możemy znaleźć przykłady życzliwości.

W intencji zwraca się uwagę, że obecność lekarzy, pielęgniarek i innych ludzi dobrej woli na terenach dotkniętych konflikatami zbrojnymi, jest znakiem nadziei.

„Obecność lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników służby zdrowia na terenach zniszczonych przez konflikty jest znakiem nadziei. Są to mądrzy, odważni, dobrzy ludzie, którzy podążając za swoim powołaniem, pracują w niezwykle niebezpiecznych warunkach - mówił Papież. - Módlmy się za lekarzy i personel organizacji humanitarnych, przebywających na obszarach objętych wojną, którzy ryzykują własne życie, aby ratować życie innych”.

Wartością podstawową dla każdego człowieka jest jego własne życie - to na nim opierają się wszystkie inne dobra, które może zrealizować w życiu osobistym oraz przyczynić się do dobrego życia innych ludzi. Powszechnie uważa się, że zawód lekarza należy do tych „specjalnych”, tzn. do tych, do których trzeba mieć powołanie. Oczywiście każdy człowiek powinien rozeznać, do jakiego zawodu daje mu powołanie Pan Bóg, jednakże potocznie uważa się, że bez pomocy Bożej łaski nie można być właśnie dobrym lekarzem (choć dotyczy to każdego zawodu), gdyż lekarz pracuje na styku tego, co może jako specjalista i tego, co daje sam Bóg, Stwórca niepowtarzalnego życia człowieka.

Wojna jest tym ogromnym złem, które dewastuje praktycznie każde dobro zaszczepione i w ludziach, w ich dorobku materialnym i kulturalnym oraz nierzadko duchowym. Wojenna zawierucha degraduje moralnie do tego stopnia, że nawet kraje cywilizowane stają się barbarzyńskie, czego Europa - i nie tylko – nie raz w dziejach doświadczała. W tych okrutnych warunkach wiele dobrych ludzi z organizacji humanitarnych, w tym także lekarzy, decyduje się narażać siebie samych, by nieść pomoc innym w ich podstawowym zagrożeniu. To oni ryzykują własne życie, aby ratować innych. W tym właśnie, gdy czynią to w Bożym Duchu, naśladują Pana Jezusa, który nie tylko narażał się, ale i wydał siebie samego po to, by przez śmierć na krzyżu dać nam życie wieczne.

Osoby te, choć formowane do warunków, których laicy z pewnością by nie wytrzymali, mają same - jako ludzie - granice wytrzymałości cielesno-duchowej, podlegają pokusom, zmęczeniu, lękom i chorobom. Nierzadko ich posługa - po ludzku - jest porażką, gdyż ich podopieczni umierają. Dlatego m.in. dojrzali pacjenci nie patrzą na lekarzy jak na mitycznych „herosów”, lecz wiedzą, że Boża pomoc jest im koniecznie potrzebna.

Papież Franciszek zachęca nas wszystkich do modlitwy za tych, którzy w mocy naturalnego powołania stykają się z okrucieństwem wojennego zła, aby mu nie ulegli, ale zawsze byli gotowi ratować życie ludzkie, w którym działa Boża łaska przynosząca zbawienie.

 

Robert Janusz SJ

© SACRE COEUR - ZGROMADZENIE NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSA